Zygmunt Solorz-Żak uznał, że dobrze przygotował Polkomtel do połączenia z resztą imperium, i przekazał stery swojemu synowi Tobiasowi.
To Tobias, przynajmniej formalnie, a nie Dominik Libicki pokieruje procesem przejęcia Plusa przez Cyfrowy Polsat.
Reklama
– Kiedy obejmowałem funkcję prezesa zarządu, postawiłem sobie pewne cele, i dziś mogę powiedzieć, że udało się je z sukcesem zrealizować. Przeprowadziliśmy firmę – wspólnie z całym zarządem – przez najtrudniejszy etap restrukturyzacji po zakupie spółki w 2011 r. Stworzyliśmy fundamenty dla jej przyszłego rozwoju. Przygotowaliśmy ją również do wejścia do Grupy Cyfrowego Polsatu. Mogę ze spokojem przekazać zarządzanie firmą nowemu prezesowi – mówi Zygmunt Solorz-Żak. Nie ukrywa szczęścia z powodu nowej funkcji swojego syna. Jego zdaniem podczas pracy w spółkach grupy kapitałowej Solorza-Żaka Tobias wiele się nauczył i zdobył niezbędne doświadczenie, które będzie teraz procentowało. – Stał się wysokiej klasy menedżerem i jestem przekonany, że świetnie sobie poradzi i poprowadzi firmę ku nowym sukcesom – nie ukrywa optymizmu Zygmunt Solorz-Żak.
Tobiasz Solorz jest absolwentem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Karierę rozpoczął w 2003 r. na stanowisku asystenta zarządu Telewizji Polsat. Doświadczenie zdobywał m.in. w branży telekomunikacyjnej i finansowej. W latach 2007–2008 pełnił funkcję menedżera ds. promocji w Cyfrowym Polsacie, a w latach 2008–2010 był członkiem zarządu Sferii, gdzie do marca 2011 r. pełnił funkcję dyrektora ds. marketingu, reklamy, sprzedaży i operacji.
Potem jego losy były już związane z Polkomtelem, operatorem sieci komórkowej Plus. Od 9 listopada 2011 r. pracował jako członek zarządu spółki. Odpowiadał za obszar operacyjny oraz sektor B2C.
Jest dobrze postrzegany przez współpracowników. – Ma odpowiednie cechy menedżerskie. Departamenty, za które odpowiadał, działały dobrze. Potrafi też dobrać sobie odpowiednich doradców – mówi jego wieloletni współpracownik, pragnący zachować anonimowość. Dodaje, że Tobias Solorz osiągnął bardzo wiele w krótkim czasie.
– Bez manii wielkości. Zwykły, porządny człowiek – ocenia jeden z menedżerów Cyfrowego Polsatu.
Nie brakuje jednak i osób, które powątpiewają w realne przejęcie przez syna magnata medialnego władzy w Polkomtelu. – Zawsze był w cieniu ojca, który jest dla niego alfą i omegą. W Polkomtelu i CP po połączeniu będzie de facto rządził Dominik Libicki. Prowadzenie takiej spółki nie jest proste, a z wypowiedzi decydentów z Polkomtelu wynika, że jak dotychczas Tobias nie wniósł tam nic nowego – mówi osoba znająca środowisko operatorów telekomunikacyjnych.
Czy to prawdopodobny scenariusz? Polkomtel ogłosił wczoraj, że z zarządu odchodzi wieloletni współpracownik Solorza-Żaka Wojciech Pytel. Ma czuwać nad działaniami spółki, zajmując fotel w radzie nadzorczej. Dominik Libicki, obecny prezes Cyfrowego Polsatu, ma być wiceprezesem Polkomtelu. Może zatem wspierać młodego Solorza w czasie finalizowania transakcji zakupu przez CP operatora sieci Plus.
A będzie to operacja bez precedensu. Polsat wraz z Polkomtelem stanie się niekwestionowanym liderem rynku medialno-telekomunikacyjnego w Polsce pod względem osiąganych wyników finansowych, z szacowanymi przychodami w wysokości niemal 10 mld zł. Obie spółki będą miały 17 mln klientów w 6 mln polskich domów. Dzięki synergii mają wypracować 2 mld zł dodatkowych przychodów w ciągu 5 lat.
Prywatnie Tobias Solorz lubi sport. Widuje się go w otoczeniu pięknych kobiet, o czym chętnie donoszą tabloidy. Wyrobił sobie także licencję pilota. Nie tylko dlatego, że ojciec ma sześć samolotów. Latanie to jego pasja.