To był najlepszy dzień dla inwestorów na Wall Street. Wszystkie główne indeksy zakończyły dzień pod kreską.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,48 proc., do 17.842,25 pkt.

S&P 500 stracił 0,45 proc. i wyniósł 2.080,16 pkt.

Nasdaq Comp. spadł o 0,40 proc. i wyniósł 4.919,64 pkt.

Wyceny akcji w USA są już dosyć wysokie, co może potencjalnie stanowić zagrożenie dla stabilności na rynkach – oceniła w środę prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen.

Reklama

„Podkreśliłabym, że wyceny na rynkach akcji są obecnie już generalnie dosyć wysokie” – powiedziała Yellen w odpowiedzi na pytanie w trakcie dyskusji panelowej, organizowanej przez The Institute for New Economic Thinking, na temat polityki monetarnej, w której oprócz Yellen brała udział zarządzająca MFW Christine Lagarde.

„Nie są one takie wysokie, jeśli porówna się zwroty z akcji do zwrotów z bezpiecznych aktywów, takich jak obligacje, potencjalnie stanowić mogą one jednak zagrożenie” – dodała.

>>> Czytaj też: Szefowa Fed: Wyceny akcji w USA są już dosyć wysokie. Mogą stanowić zagrożenie

Departament Pracy USA podał w pierwszym wyliczeniu, że wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem spadła o 1,9 proc. w I kwartale 2015 r. Analitycy spodziewali się w I kwartale spadku wydajności pracy o 1,9 proc.

Jednostkowe koszty pracy w I kwartale wzrosły 5,0 proc. kdk. Analitycy oczekiwali tu wzrostu o 4,5 proc.

Rozczarował raport prywatnej firmy ADP Employer Services, zgodnie z którym w firmach w USA przybyło w kwietniu 169 tys. miejsc pracy. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce w kwietniu przybyło 200 tys. miejsc pracy. W marcu przybyło 175 tys. miejsc pracy - wynika z danych ADP po korekcie wobec 189 tys. przed korektą.

Dane ADP stanowią negatywny sygnał przed piątkowym rządowym raportem z rynku pracy. W przypadku tych danych, po słabym wyniku w marcu - zatrudnienie w USA w tym miesiącu wzrosło w USA tylko 126 tys. miejsc pracy - ekonomiści liczą na lepszy wynik za kwiecień. Konsensus rynkowy zakłada, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w kwietniu wzrosła o 225 tys.

Po środowych danych z rynku pracy silnie osłabił się dolar. Kurs EUR/USD wzrósł w trakcie sesji powyżej poziomu 1,136. Amerykańska waluta jest tym samym najsłabsza wobec euro od lutego.

W centrum uwagi inwestorów pozostaje rynek długu. Rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji zbliżyły się do poziomu 2,24 proc., kontynuując wtorkowe wzrosty po rozczarowującym raporcie o deficycie handlowym w USA.

Wzrosty rentowności negatywnie wpłynęły na ilość wniosków o kredyty hipoteczne w tym tygodniu, których wielkość spadła o 4,6 proc. w tygodniu zakończonym 1 maja w porównaniu do poprzedniego.

Uwaga inwestorów koncentruje się również na Grecji. Urzędnicy EBC rozważają zacieśnienie warunków płynności dla greckich banków w postaci podwyższenia stopy dyskontowej na zastaw, który greckie banki wpłaciły w zamian za awaryjną pomoc finansową (ELA) – poinformował Bloomberg powołując się na anonimowe źródła. Bloomberg podał również, że zarządzający bankiem będą chcieli przenalizować, ile jeszcze kredytów ELA mogą zaoferować grecki bankom.

Rząd w Atenach oświadczył, że z powodu "poważnych rozbieżności" pomiędzy kredytodawcami Grecji, Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW), negocjacje ich przedstawicieli z Grecją uległy zahamowaniu. Rząd Grecji zaznaczył, że ze względu na to, że "niemożliwa jest zgoda pomiędzy tymi instytucjami, nie można osiągnąć kompromisu", a odpowiedzialność leży wyłącznie po stronie pożyczkodawców.

Po danych, które wskazały na spadek zapasów ropy naftowej w USA, rosły ceny tego surowca. Ceny ropy Brent zbliżyły się do poziomu 69 USD za baryłkę i jest to ich najwyższy poziom w tym roku.