Czuję się częścią Rosji, kocham moją ojczyznę i nie mógłbym żyć gdzie indziej. Stwierdził Władimir Putin w wywiadzie dla agencji TASS.

Gospodarz Kremla, w ramach projektu „Najważniejsze Osoby”, odpowiadał na pytania dotyczące swojego życia prywatnego, polityki wewnętrznej i zagranicznej.
Prezydent Rosji zaprzeczył doniesieniom prasy bulwarowej, jakoby był chory. Dał do zrozumienia, że czuje się dobrze zarówno psychicznie jak i fizycznie. Zapewnił także, że kocha Rosję i nie wyobraża sobie życia w innym kraju.

W ocenie Putina, opozycja która działa według schematu „im gorzej, tym lepiej” jest jak grypa i organizm państwa sam musi ją zwalczyć. Prezydent Rosji nazwał „piątą kolumną” tych oponentów, którzy korzystają z zagranicznych funduszy, dla prowadzenia wewnętrznej walki politycznej. -„Nie możemy stwarzać warunków do tego, aby inne państwa nas osłabiały i podporządkowywały sobie” - stwierdził rosyjski prezydent.

Władimir Putin zaprzeczył, jakby wszystko w Rosji zależało tylko od niego. Tłumaczył, że w kręgach władzy są różne punkty widzenia -„i nie można mówić, że prezydent sam o wszystkim decyduje”. Władimir Putin, choć zdaje sobie sprawę ze swojej silnej pozycji w państwie, stwierdził że jest przeciwnikiem kultu jednostki, i to historyczne oceny powinny zdecydować o tym czy nazywać ulice jego imieniem, albo stawiać mu pomniki.

Reklama