Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Nie tylko ludzie Tuska rozdają posady: Zobacz, jak politycy zatrudniają rodzinę i znajomych

13 listopada 2013, 12:25
W latach 90. to Jarosław Kaczyński, wówczas szef Porozumienia Centrum, jako pierwszy jawnie stwierdził, że potrzebuje stanowisk dla swoich ludzi - inaczej rozleci mu się partia. Potem, w kampanii przed wyborami w 1997 roku, ówczesny lider AWS Marian Krzaklewski (na zdjęciu) twierdził, że patriotyczne formacje muszą przejąć 11 tys. kluczowych stanowisk - partia szła zresztą do władzy pod hasłem "Teraz My”.
W latach 90. to Jarosław Kaczyński, wówczas szef Porozumienia Centrum, jako pierwszy jawnie stwierdził, że potrzebuje stanowisk dla swoich ludzi - inaczej rozleci mu się partia. Potem, w kampanii przed wyborami w 1997 roku, ówczesny lider AWS Marian Krzaklewski (na zdjęciu) twierdził, że patriotyczne formacje muszą przejąć 11 tys. kluczowych stanowisk - partia szła zresztą do władzy pod hasłem "Teraz My”. / Agencja Gazeta / Marcin Onufryjuk
Ujawnienie ostatnio kolejnej afery korupcyjnej (taśmy Protasiewicza) skłoniło polityków wszystkich partii do krytyki systemu rozdawnictwa posad, w Polsce występującego na wszystkich szczeblach władzy. Jednak zjawisko nepotyzmu i zatrudniania znajomych charakteryzowało każdą kolejną ekipę rządzącą w Polsce po 89. roku, a wyjątkowo atrakcyjnym łupem stały się spółki skarbu państwa. Media chętnie zresztą pisały o kolejnych przypadkach korupcji w AWS, SLD, PSL, wreszcie w PO czy PiS.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
image for background

Przejdź do strony głównej