Pod kierownictwem Dirka Elvermanna niemiecki gigant chemiczny BASF bardzo zainteresował się naszym rynkiem. Firma ma już u nas trzy zakłady produkcyjne, a wkrótce otworzy czwarty.
Dr Dirk Elvermann zasiadł w fotelu szefa polskiego oddziału BASF prawie rok temu. Choć w jego przypadku nie ma sensu mówienie o siedzeniu, bo w biurze jest niezwykle rzadko. – Lata ze spotkania na spotkanie, raz w kraju, raz za granicą – mówią o szefie w warszawskiej centrali spółki. Aktywny jest zresztą nie tylko zawodowo. – W mieście najlepiej wypoczywam, uprawiając sporty, takie jak bieganie i jazda na rowerze – tłumaczy, ale jego największą pasją są surfing i żeglarstwo. – Choć niełatwo je uprawiać, gdy mieszka się w Warszawie – przyznaje. Wcześniej w dalekiej Azji było to łatwiejsze.
Zanim 1 maja ubiegłego roku zastąpił na stanowisku poprzedniego prezesa BASF Polska – Michaela Heppa – przez ostatnie 2,5 roku Elvermann pracował w BASF East Asia RHQ Ltd. w Hongkongu. Był wiceprezesem ds. prawnych i podatkowych na region Azji i Pacyfiku. Zajmował się rozwojem dużych petrochemicznych projektów typu joint venture z firmą Sinopec w Chinach i Petronas w Malezji. Był również członkiem zarządu kilku azjatyckich firm związanych z tym niemieckim gigantem chemicznym.
Elvermann dla BASF pracuje od dekady. Absolwent prawa i ekonomii do koncernu dołączył w 2003 r., zaraz po tym jak uzyskał stopień doktora. Zaczynał w dziale prawnym. Od początku skupiał się na projektach korporacyjnych, szczególnie fuzjach i przejęciach. Pracował przy tak dużych transakcjach, jak przejęcie firm CIBA i Engelhard oraz sprzedaż firmy Basell.
Reklama
W Polsce skala wyzwań jest mniejsza, ale i tu Dirk Elvermann nie jest bezczynny. Odkąd objął stanowisko prezesa, BASF poważnie zwiększył zaangażowanie w naszym kraju. – Moim zadaniem jest utrzymanie tempa rozwoju firmy – mówi skromnie.
Prawda jest jednak taka, że Polski oddział BASF intensywnie się rozwija. Dysponuje już trzema zakładami produkcyjnymi, a wkrótce otworzy czwarty. Koncern m.in. w okolicy Poznania produkuje poliuretany oraz chemię budowlaną, a w pobliżu Myślenic – domieszki do betonu. W ubiegłym roku BASF przejął od Ciechu części biznesu TDI (półprodukt wykorzystywany w przemyśle tworzyw sztucznych), a także postanowił wybudować fabrykę katalizatorów w Środzie Śląskiej, gdzie pracę znajdzie 400 osób. Inwestycja, której wartość szacuje się na 150 mln euro, już została uznana za największe zagraniczne przedsięwzięcie w Polsce w 2012 r.
– Chcemy także wzmocnić naszą pozycję w tradycyjnie ważnych dla nas segmentach, takich jak środki ochrony roślin, tworzywa sztuczne i chemikalia – zapewnia szef BASF w Polsce. Zapowiada dalsze zwiększenie zaangażowania w naszym kraju. – Wciąż poszukujemy nowych możliwości biznesowych i szans rozwoju. Jest to niezwykle intensywny okres mojej kariery – mówi. Na rocznicę prezesury zorganizuje w hali Torwar w Warszawie wystawę „Rynek Innowacji 2013”. – W jej ramach zostaną pokazane najbardziej efektowne innowacje technologiczne opracowane przez BASF – wyjaśnia Elvermann.
BASF to międzynarodowy gigant, numer jeden wśród producentów chemii na świecie. W 2012 r. jego sprzedaż sięgnęła 78 mld euro. Zysk operacyjny wyniósł ponad 8 mld euro. Obroty oddziału w Polsce to 649 mln euro.