340 milionów euro zaległych podatków plus karne odsetki zapłaci fiskusowi duet projektantów Domenico Dolce i Stefano Gabbana. Twórcy marki D & G właśnie przegrali apelację.

To skutek oszustw podatkowych, jakie wykazała miejscowa prokuratura. Główne zarzuty dotyczą procesu przeniesienia kontroli nad mediolańską marką Dolce & Gabbana na holding Gado Srl w 2004 roku działający w luksemburskim raju podatkowym.

Szczegółowe śledztwo potwierdziło, że chodziło o uniknięcie zapłaty sumy około 420 milionów euro do włoskiego budżetu. Wszystko dlatego, że "nowy właściciel" jednego z najbardziej rozpoznawalnych szyldów w światowej modzie tak naprawdę należy do 54-letniego dziś pana Dolce i młodszego o cztery lata jego partnera Gabbany.

Właściwie wszystko wyglądało dość dobrze jeszcze w kwietniu 2011 roku, kiedy włoski sąd był bliski umorzenia postępowania. Jednak nieoczekiwanie, w trakcie szczegółowego przesłuchania projektantów, okazało się, że z deklarowanych w 2007 roku fiskusowi przychodów firmy "rozpłynęło się" blisko 150 milionów euro. To dodatkowo zmobilizowało śledczych do szukania nowych tropów.

Reklama

Na dodatek okazało się, że duet projektantów zaniżył cenę sprzedaży brandu D & G do sumy 360 mln euro, co - zdaniem fachowców z rynków finansowych - stanowiło najwyżej jedna trzecią faktycznej jego wartości.

Obaj panowie, którzy założyli firmę 28 lat temu, od początku tygodnia publicznie wyrażają niezadowolenie w związku z "bezdusznością włoskiego wymiaru niesprawiedliwości" (jak pisali m.in. na Twitterze). Nie przyznają się do winy, podkreślając na każdym kroku, że ich czas i uwagę zajmuje w pełni projektowanie strojów i wyznaczanie trendów w modzie, a nie prowadzenie biznesu, a tym bardziej "zawiłe meandry księgowości".

Raczej trudno bezkrytycznie przyjąć te ostatnie argumenty, biorąc pod uwagę wielomilionowe zyski kumulowane co roku przez duet Dolce&Gabbana, nawet mimo ogólnoświatowego kryzysu finansowego. Tym bardziej, że marka ma rzeszę wiernych fanów w gronie prawdziwej elity celebrytów, jak choćby piosenkarki Madonnę i Beyonce czy aktorki Angelinę Jolie i Scarlett Johansson.