Woźniak tworzy start-up. Firma Baltic Ceramics ma zrealizować innowacyjny projekt – wybudować w Polsce fabrykę proppantów. To drobne ziarenka ceramiczne niezbędne podczas wierceń. Wykorzystywane są razem z wodą i chemikaliami w procesie szczelinowania hydraulicznego (to jedyna dziś metoda uwalniania gazu zgromadzonego w podziemnych skałach). Spółka chce oprzeć produkcję na własnych złożach gliny, zlokalizowanych w Polsce zachodniej. Zakład ma ruszyć z końcem przyszłego roku.
Prezes Baltic Ceramics planuje produkować ponad 100 tys. ton proppantów rocznie, co pozwoliłoby na przychody rzędu 60 mln dol. W przyszłym roku produkcja sięgnie ok. 10 tys. ton. – Odpowiada to rocznemu zapotrzebowaniu na ten produkt w 2014 r. Ta wielkość produkcji zapewni dostawy na potrzeby jednej kopalni gazu łupkowego – wyjaśnia Woźniak. Nie obawia się o zyski. Marże w tej branży sięgają 30 proc. Nie musi także martwić się o popyt. Uruchomienie produkcji gazu łupkowego to dziś jeden z rządowych priorytetów. Do 2021 r. wywierconych ma być nawet ponad 300 otworów.
Prezesa Baltic Ceramics interesuje jednak nie tylko rynek krajowy. Chce wypłynąć na szerokie wody (notabene jedną z jego pasji jest żeglarstwo regatowe i pełnomorskie). Firma myśli o eksporcie. Dziś globalne zużycie proppantów sięga 2,6 mln ton, ale w ciągu najbliższych 5 lat ma wzrosnąć niemal pięciokrotnie, najmocniej w Europie i Azji. W zagranicznej ekspansji sprzyjać ma lokalizacja fabryki. – Nasz zakład będzie wybudowany blisko granicy zachodniej i dwóch paneuropejskich autostrad – podkreśla.
Reklama
Proppanty to biznesowa obsesja Piotra Woźniaka. Pracy poświęca każdą wolną chwilę. Zbudował już zespół specjalistów i naukowców z Polski i z USA. Teraz stara się o finansowanie projektu. Zamierza wprowadzić spółkę na rynek NewConnect. Wniosek w tej sprawie złożyła kilkanaście dni temu. – Liczymy na debiut w tym roku. Myślę, że będziemy pierwszą spółką notowaną na giełdzie, również w Europie, której biznes będzie w 100 proc. związany w branżą gazu łupkowego – przekonuje.
Woźniak ubiega się o dotacje z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu „Blue Gas – Polski Gaz Łupkowy”.
Piotr Woźniak karierę zawodową zaczynał w 1994 r. jako analityk w DM Banku Gdańskiego. Później były kolejne instytucje finansowe: towarzystwo funduszy inwestycyjnych Pioneer i domy maklerskie Wood & Company i CDM Pekao. Pracował również w firmie doradczej CC Group. Kierował także kilkoma spółkami, w tym m.in. LST Capital, funduszem venture capital, inwestującym w innowacyjne projekty technologiczne, który jest właścicielem Baltic Ceramics.
Ma dyplom ACCA (prestiżowy międzynarodowy certyfikat w dziedzinie finansów i rachunkowości) oraz licencję brokera transakcji natychmiastowych na Warszawskiej Giełdzie Towarowej. W wolnych chwilach, oprócz żeglowania, fotografuje i gra w golfa.