Prezes Giełdy Papierów Wartościowych.
Spekulanci są niezbędni – te słowa w czasach zawirowań na globalnych rynkach i słabnącego złotego mogą oburzać. A jednak prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych Ludwik Sobolewski nie bał się ich wypowiedzieć. Znany jest ze zdecydowanych poglądów i bezkompromisowej postawy. Na korytarzach siedziby GPW często słychać rozmowy o kolejnych decyzjach „Żelaznego Ludwika”. Ten pseudonim nawiązuje do brytyjskiej premier Margaret Thatcher. I jak zapewniają ci, którzy go stosują, nie jest ironiczny.
Sobolewski nie boi się podejmować trudnych decyzji. Pod jego wodzą akcje spółki GPW trafiły na giełdę. Kolejną śmiałą decyzją była emisja obligacji przez GPW. Pieniądze pozyskane w ten sposób mają pomóc w unowocześnieniu systemów transakcyjnych i w zwiększeniu zaangażowania kapitałowego w Towarowej Giełdzie Energii. Władze GPW bez większych skrupułów wykreśliły ostatnio z listy autoryzowanych doradców spółkę GoAdvisers, która wprowadzała na NewConnect bankrutującą właśnie firmę Avtech. Sobolewski w wywiadzie telewizyjnym podkreślał, że tak stanowcze kroki są konieczne, by warszawska giełda była postrzegana jako ta, która respektuje najwyższe standardy biznesowe.
Sobolewski robi jednak sporo, by nie kojarzyć się tylko i wyłącznie ze spekulacją. Kilka tygodni temu otrzymał tytuł Ambasadora Kultury od ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Był jednym z przedstawicieli świata biznesu, którzy mieli wkład w powstanie kodeksu sponsoringu kultury, czyli zestawu dobrych praktyk, które powinny obowiązywać w relacjach kultury i biznesu. Był też jednym z pierwszych sygnatariuszy tego dokumentu. To kolejne odznaczenie do jego kolekcji. W ubiegłym roku otrzymał także Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
Wszystko wskazuje na to, że ten urodzony we Wrocławiu doktor prawa, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, wieloletni wiceprezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych będzie w przyszłości częściej wspominany niż legendarny już pierwszy szef warszawskiego parkietu Wiesław Rozłucki.
Reklama
PR