To pierwsza kluczowa decyzja Meg Whitman, nowej szefowej HP od czasu objęcia przez nią sterów w firmie 22 września. Legła zatem w gruzach koncepcja jej poprzednika Leo Apothekera, który zamierzał wydzielić z grupy cały segment komputerów osobistych i skoncentrować działalność spółki głownie na rozwiązaniach programistycznych – relacjonuje agencja Bloomberg.

„HP była dotąd komedią pomyłek, a pomysł sprzedaży działu przynoszącego jedną trzecią przychodów z pewnością nie należał do najrozsądniejszych” – mówi Brian Marshall, analityk ISI Group w San Francisco – „To zasadniczy zwrot w strategii forsowanej przez Leo (Apothekera)”.

Whitman zamierza zachować segment PC, aby zapewnić dywersyfikację oferty produktowej oraz utrzymać doskonalą pozycję przetargową Hewlett-Packarda w negocjowaniu dostaw komponentów. Chce ona zwiększyć tempo rozwoju i unikać potknięć managementu, które rozjuszyły akcjonariuszy i zmusiły firmę do trzykrotnego obniżania prognozy sprzedaży pod rządami Apothekera.

Decyzję w sprawie pecetów podjęto po analizie, z której wynikało, że rola Hewlett-Packard jako największego producenta PC jest zbyt cenna dla marki firmy, jej siły przetargowej wobec dostawców oraz dla relacji koncernu z klientami.

Reklama

Ponadto wydzielenie firmy kosztowałoby co najmniej 1,5 mld dolarów oraz wymusiłoby nakłady rzędu 1 mld rocznie dla sfinansowania zbliżonych działań operacyjnych. A wreszcie samodzielna firma mogłaby konkurować z dawną spółką-matką w dziedzinie serwerów i na innych rynkach – argumentuje Meg Whitman.